Do szopy, hej pasterze, Do Szopy, bo tam cud! Syn Boży w żłobie leży, by zbawić ludzki ród. Śpiewajcie Aniołowie, pasterze, grajcie Mu. Kłaniajcie się Królowie, nie budźcie Go ze snu. Padnijmy na kolana, to Dziecię to nasz Bóg, Uczcijmy niebios Pana; miłości złóżmy dług. O Boże niepojęty,kto pojmie miłość Twą? Na sianie wśród bydlęty, masz tron i służbę swą. On Ojcu równy w Bóstwie opuszcza niebo swe A rodzi się w ubóstwie i cierpi wszystko złe Bóg, Stwórca wiecznej chwały, Bóg godzien wszelkiej czci, patrz, w szopie tej zbutwiałej, jak słodko On w niej śpi. Jezuniu mój najsłodszy, Tobie oddaję się. O skarbie mój najdroższy, racz wziąć na własność mnie.ЬОвгю ве Онур ạftḥy ly bnạqṣ ạ̉rḍ bnạqṣ dnyạ Во дни прекрасной юности не знал я суеты Кудай Уулу жерге келди Распахни небо Figliol di Davide Хазинем Оо, Кудайым Сен ааламды Az Úr diadalmas
Song not available - connect to internet to try again?