W twych oczach zabłysnął namiętny żar,
Twe ciało opętał wężowy zwój
I rwie cię do piekieł zwodniczych mar.
Ze jest Bóg, co kocha cię,
Całe niebo chce dać tobie,
Tylko uwierz, ugnij się!
Co prosi we łzach wciąż o duszę twą;
Zapewne głos Boga w swym sercu znasz,
Krzyczący, gdy wchodzisz na drogę złą.
Co skonał na krzyżu w męczeńskiej krwi,
On umarł, by stać się Wybawcą twym,
Obdarzyć wolnością, weselem dni.
Przysięgę wierności Mu teraz złóż!
Uzyskasz potęgę do życia prób
I radość, i pokój, pomimo burz.