Dzień się nachylił, słońca blask już zgasi. Najsłodszy Panie, Duchem nawiedź nas! Pragniemy Ciebie, boś Ty szczęścia zdrój; Obdarzasz światłem, koisz życia znój. Ty, Panie, wołasz, cicho prosisz Sam, By iść za Tobą do niebieskich bram. Brzemię Twe lekkie, jarzmo wdzięczne jest, Twarz zapłakaną Ty ocierasz z łez. Dar Twej miłości w łasce na nas zlej, Składamy Tobie serca nasze złe, - W pokorze szczerej otwieramy Ci Podwoje duszy, pełni świętej czci. Szum wichrów, ogień, oraz grzmotów huk Zdradza z oddali ślady Twoich dróg, Lecz gdy przechodzisz, słyszym cichy głos, A wtedy głowy swe schylamy w prochЯ песнь пою тебе Иерусалим Dio è amore Güçle Kuvvetle Değil أنا محتاج لمسة إيدك Buď, Pane, so mnou Отзвучал благовестника истины глас Зійшла зоря над Вифлеємом Płyną z serca, płyną w niebo Перед Тобой о Господи Предвечный zuò shí dài de jiàn zhèng
Song not available - connect to internet to try again?