Gdy się Chrystus rodzi i na świat przychodzi, Ciemna noc w jasnościach promienistych brodzi. Aniołowie się radują, pod niebiosy wyśpiewują Chwała, chwała, chwała, w wysokościach Panu! Mówią do pasterzy, którzy trzód swych strzegli, Aby do Betlejem czym prędzej pobiegli: Bo się narodził Zbawiciel, Wszego świata Odkupiciel. Chwała, chwała, chwała, w wysokościach Panu! O, niebieskie duchy i posłowie nieba! Powiedzcie wyraźniej, co nam czynić trzeba: Bo my nic nie pojmujemy, Ledwo od strachu żyjemy. Chwała, chwała, chwała, w wysokościach Panu! Idźcież do Betlejem, Dziecię tam zrodzone, W pieluszki powite, w żłobie położone. Oddajcież Mu pokłon Boski, On osłodzi wasze troski. Chwała, chwała, chwała, w wysokościach Panu! A gdy pastuszkowie wszystko zrozumieli, Zaraz do Betlejem śpiesznie pobieżeli, I zupełnie tak zastali, Jak Anieli ogłaszali. Chwała, chwała, chwała, w wysokościach Panu! Gdy na miejsce przyszli pełni zadziwienia, Iż się Bóg tak zniżył do Swego stworzenia, Padli przed nim na kolana I uczcili swego Pana. Chwała, chwała, chwała, w wysokościach Panu! Wreszcie, gdy już Jemu pokłon, cześć oddali, Z wielką wesołością do swych trzód wracali. Z łaski stali się godnymi Widzieć Boga na tej ziemi. Chwała, chwała, chwała, w wysokościach Panu!bʿdy ʿnk Hobio, ry tra-bonjy Ry Tompo o! Tariho Я знаю теперь Yakni paknaka ilʋppa Иммануел علم نفسي Ту, эй рӯҳ, ар гузар кардӣ ба афлок Sólo a ti, Dios y Señor REMEMBER ME
Song not available - connect to internet to try again?