O Gdybym języków miał tysiące i serc tysiące w piersi swej, wszystkie by ogniem pałające wznosiły Bogu, Władcy ziem, w zawody głośne pienia chwał za to, co w łasce wielkiej dał. O, niech me pienia głośne dążą aż do słonecznych niebiois stref! Strumienie krwi, co w żyłach krążą, niech triumfalny wzniosą śpiew. Niech w śpiew się każdy zmieni dech i płynie do niebieskich strzech. Stworzenia wszystkie, chwałę nieście, o, niechaj nuci chwałę ptak. Ospałej duszy mej pomóżcie, bo jej do tego siły brak, bym godnie to wyśpiewać mógł, co wszędzie wielki zdziałał Bóg. O, Tobie Jezu, Tobie chwała, że Twoja zbawicielska dłoń łaskawie pomoc mi podała i mnie przez krew, przez śmierci toń wyrwała już z szatana rąk, co w swą niewolę był mnie wprzągł. Chcę Twoją dobroć wielką głosić, dopóki służy język mi, chcę Ci radosne modły wznosić, dopóki w piersiach serce drży, gdy w ustach mi zabraknie sił, wzdychaniem będę Ciebie czcił. Ach, przyjmij chwałę mą z padołu, mój Boże, przyjmij w łasce Swej! W niebiesiech chwalić Cię pospołu z anielską rzeszą będzie lżej. Tam wzniesie Tobie dusza ma po tysiąckroć alleluja!Pedid y se os dará Shalom Gerusalem ạ̉nt ly ạlmn Šis gaiss ko elpoju ПРОСЛАВЯМ ТЕБ, ИСУС Только лишь Тобой мой Бог живу я Zahrada اسم عزيز قد سما mn ạ̉nạ lạ̉ṣyr mn sẖʿbk إنسان أيا إنسان
Song not available - connect to internet to try again?