Gdyś się całkiem oddał Panu, Wtedy z ziarna wzrasta źdźbło; Duszę, tak przygotowaną, Duch na rolę zmienia Swą. Lecz, ach, ileż na tej roli Widzi chwastów Pański wzrok! Pozwól kornie, choć to boli By ją zorał Ducha pług! Chceszli złożyć sił dowody, Z siłą się do pracy rwać, Pan je złamać musi wprzódy, By mógł Swoich sił ci dać. Trzeba konać, trza umierać, Z Panem iść na krzyża pień, By mógł spalić, by mógł ścierać W duszy twojej grzechu rdzeń. Niech to jednak cię nie trwoży, Mocno wierz i porzuć strach! Gdy twe siły złamie, zburzy, Nowych sił zbuduje gmach. Gdzie nie staje siły tobie, Tam majestat stawia Swój; Do Swej pracy cię sposobi, W błogosławieństw zmienia zdrój. Przygotuje dróg tysiące, Wskaże tysiąc pięknych dzieł; Twoje szaty jaśniejące Da oglądać spoza mgieł. Możesz wtedy rzec o sobie, Gdy cię Jego kształci wpływ: Już nie żyję, jużem w grobie, Chrystus tylko we mnie żyw.Үрəјимдəн алгыш خودای سُیگی ṣrt jdyd ก้าวต่อไป Mira Señor la tormenta Отче, я люблю присутствие Твоё فوق الصليب منظر عجيب زي بحر بدون مياه Haifuwar Yesu ta Sa Na Sami Как я есть, Иисус, прими
Song not available - connect to internet to try again?