Gdzież mi pociechy szukać lub nadziei; Kędyż wśród nieszczęść znajdę ją zawiei? Serce zbolałe, oczy zaszły łzami, Ciężko z troskami. Gdzie szukać ulgi, gdzie swą złożyć głowę, Jakże złagodzić sądy Twe surowe, Kiedy niepokój, trwożąc biedną duszę, Rodzi katusze. Gdzie? O, nie w świecie, nie w objęciach jego, Lecz, o mój Jezu, u stóp krzyża Twego, Na górze świętej, tam, gdzie szczyt Golgoty, Znajdę wzór cnoty. Panie! Tyś cierpiał, choć niewinny byłeś, Ciebie zdradzono, choć miłością żyłeś; Tobie cierniami świętą skroń zraniono, Octem pojono. Tyś cierpiał czysty, sprawiedliwy, święty, Na drzewie hańby strasznym tam rozpięty; Wśród wściekłej tłuszczy wrogów Swych konałeś, Jednak wytrwałeś. Ja zaś, ja, grzesznik, czemuż ja narzekam? Czemuż od krzyża z trwogą tak uciekam? Krzyż ten, mój Jezu, i na Tobie ciężył, A Tyś zwyciężył. O mój Chrystusie, Ty ucieczko moja, Całą nadzieją tylko łaska Twoja! Ginie przez Ciebie w sercu smutek wszelki, Boże mój wielki!nqtrb mn ʿrsẖk تعالى أملك علينا O, Ojcze, Synu, Duchu Święty Caci Domnul nu voiește tʿlyq 2 tʿạlwạ ạ̹ly ạ̉nạ mạtʿwdtsẖ Мəн Мəсиһлə бəрабəр Колларъндайкен Bırakma Bizi Koru Bizi
Song not available - connect to internet to try again?