Jedno w sercu, jedno mam życzenie, Jedną strawą żyję wciąż; Życie w łez padole błogo płynie, Kiedy z nami kroczy Mąż, Który grozą śmierci otoczony, Krwawym potem zlany, pohańbiony, Pod ciężarem krzyża kląkł I wychylił kielich mąk, Wiecznie w sercu, wiecznie jest wyryty Cichej twarzy Jego rys, Jak pobladły, cały krwią okryty Tam na drzewie krzyża zwisł; Jakie o mą duszę staczał boje, By w stadeczko mógł ją włączyć Swoje, Jak na myśli miał i mnie, Kiedy rzekł: ,Spełniło się!" Jezu, niechaj dusza ma pamięta, Żeś nędznemu łaskę dał! Gdy mię grzechów zniewalały pęta, Tyś cierpliwość ze mną miał. Ustawicznie owcy Swej szukałeś, Głosem Swym pasterskim ją wołałeś, Wreszcie krwią przedrogą Sam Z piekieł ją wyrwałeś bram. Jestem Twój! - O stwierdź to słowy Swymi, Drogi Jezu, - Tyś jest mój! Imię Swe głoskami ognistymi W serce me głęboko wpój! Z Tobą grzechy swoje w grób położyć, Do świętego dzieła z Tobą ożyć - Naszym hasłem w każdy dzień Do ostatnich życia tchnień.shén bì zuò wǒ men yǒng yuǎn de bǎo zhàng Jeru- Jerusalem sydy ạmlạ̉ ḥyạty tẖmạraⁿạ 나는 예배자입니다 Нашла покой Cand sunt căzut, când sunt bătut Плач Людской إنت الصديق Чобанлар ҝəлдилəр Иса Месих Дирилди!
Song not available - connect to internet to try again?