O nadziejo, światło w ciemnej nocy! Z Tobą ja ochotnie pójdę wzwyż. Gdy mi ciasny świat, gdym bez pomocy, Ty w ochłodę zmienisz ciężki krzyż, Bo i cóż, choć tęskni dusza ma? Przyjdzie wieczór, z nim wytchnienie Pan w ojczyźnie da. O nadziejo, twoje gwiazdy płoną I przynoszą pokój z górnych stref! Tam ja wznoszę swoją myśl stęsknioną, Zanim owoc wyda łzawy siew; Tu mi z Panem na obczyźnie żyć, Ale potem stąd z radością W górny kraj się wzbić. Pozostaje jeszcze odpocznienie Tym, co z Panem nieśli krzyż i ból; Lecz już tu ochłody błogiej cienie Zsyła wiernym ten niebieski Król. Wśród ucisku wiara pląsać śmie, A nadzieja? O, te płonie W najciemniejszej mgle! Włości wieczna! Dusza ma stęskniona Do wspaniałej ciszy twoich wzgórz, Gdzie odpocznie moja myśl wzburzona I ma wola będzie starta już. Własnej chwały pozbawiony tam Wespół z rzeszą odkupionych Bogu chwałę damقل كلمة فيبرأ دائي الأن Qarşında diz çökürəm 主我心依靠你 静静等待着 Եթե Հոգնել Ես Ճանապարհին Ҝүнаһкарлары Мəсиһ доғру јола сəслəјир 走向光明 مەمئرەگەن بەيپىل تۉندۅ Мынӥськом мынӥськом Тон сьӧры Цар всього (From the Inside)
Song not available - connect to internet to try again?