O zraniony, Jezu mój, Coś na krzyżu staczał bój, Za mnieś życie Swoje dał, Bym ja żywot w Tobie miał; Za mnie Swą przelałeś krew, Przejednałeś Boży gniew; Wszystek mój zgładziłeś dług, Abym wyjść na wolność mógł. Czemuś cierpiał Jezu mój? Był to moich grzechów rój! Za me winy Ciebie lżą, Za mnie się zalewasz krwią. Choć bez winy, choć bez zmaz, Padasz na twarz raz po raz; Wielkiej Twej miłości moc Odpędziła śmierci noc. Idź już, marny świecie, idź! Chcę własnością Pańską być; W Nim gotowe szczęście mam, Jemu serce swoje dam. W doczesności z Nim chcę żyć, Z Nim się do wieczności wzbić, Wszystko w Nim posiadać chcę, Z Nim w ojczyźnie złączyć się. Gdy nastanie koniec mój, Przyjdzie stoczyć z śmiercią bój, Wtenczas Ty, Jutrzenko, wejdź, W drodze do wieczności świeć! „Amen, - rzecz - niech będzie tak." To Twej łaski pewny znak; Wszakżeś Ty na niebie Pan, Weź mnie na ojczysty łan!Pace vouă bine v-am găsit أكتبلك أنا كنت ضعيف fyn ạlmʿny fy ḥyạty Ó Mária, Kráľovná ružencová, pros vždy za nás v nebesiach svojho Syna Bože, od Teba všetko máme myn qạl Un singur dor mai am şi eu بقوة لاسم يسوع Te rog să mă ajuţi Isuse
Song not available - connect to internet to try again?