Przecudnie piękny świecie, Komu chcesz, podobaj się! Ja ci serca nie dam przecie, Choć marnością wabisz mię. Niechże w tobie się kochają, Co o niebo nic nie dbają; Ja do Ciebie, Jezu mój, W niebo krok kieruję swój! Prac ciężarem przygnieceni, Których nuży dzienny skwar, Pragną z serca nocnych cieni, By już ustał słońca żar; Tęsknią do odpoczywania Po kłopotach bez przerwania, Ja zaś w Tobie, Jezu mój, Odpoczynek znajdę swój! Chciwi zysku znikomego, Niech wśród morza w łodziach mkną, Skał i burz, i zgub pełnego, I niech srogo z trwogi drżą; Ja na skrzydłach mocnej wiary W wieczne wzbiję się obszary I u Ciebie, Jezu mój, Będę miał przybytek swójmydly Ježiš, Ty máš meno najkrajšie Diňe Hudaý bilen rby tsbyḥ qlby Blížny ak ti prchkým slovom ۉيلۅنۉشۉپ ەكى جاش جۇپ بولۇپتۇر ạlqrạr qrạry Спасибо большое спасибо The Lord is marching out mzmwr 127 - mrnm
Song not available - connect to internet to try again?