Przecudnie piękny świecie, Komu chcesz, podobaj się! Ja ci serca nie dam przecie, Choć marnością wabisz mię. Niechże w tobie się kochają, Co o niebo nic nie dbają; Ja do Ciebie, Jezu mój, W niebo krok kieruję swój! Prac ciężarem przygnieceni, Których nuży dzienny skwar, Pragną z serca nocnych cieni, By już ustał słońca żar; Tęsknią do odpoczywania Po kłopotach bez przerwania, Ja zaś w Tobie, Jezu mój, Odpoczynek znajdę swój! Chciwi zysku znikomego, Niech wśród morza w łodziach mkną, Skał i burz, i zgub pełnego, I niech srogo z trwogi drżą; Ja na skrzydłach mocnej wiary W wieczne wzbiję się obszary I u Ciebie, Jezu mój, Będę miał przybytek swójكل آه واجعاك ṣwty yʿly̱ wygẖny Әйса - Илаһий Сөздур kẖdnạ ʿly̱ jbl ʿạly̱ Chci Pane chválit Tě Севгинин Гюджюйле Jesus, He's the waymaker Fuoco che consuma ạ̉by kyf ạ̉nsy̱ داڭقتاعىن ىيسانى، داڭقتاعىن
Song not available - connect to internet to try again?