Przez różnych ziem krainy Prowadził mnie już Bóg, Nie jednem górskie szczyty Oglądać w krasie mógł, Lecz ponad wszystkie góry, W pokorze stwierdzić chcę, Ja cenię nade wszystko Golgoty wzgórek ten. Nie wznosi się w obłoki Ponury jego szczyt, Nie zdobią go uroki Zórz pięknych w ranny świt, Lecz ziemi tak daleki Nie byłem w duszy mej, A niebu znów tak bliski, Jak na Golgocie tej. Tam setnik bił się w piersi, Wyznając grzechy swe; Tam łotra w bólach śmierci Do raju Jezus zwie,- Tam chór aniołów będzie Na harfach zawsze grał; Hymn o Golgocie wzgórzu Na wieki będzie brzmiał. Tam wędruj, mój pielgrzymie, Tam znajdziesz pokój swój; Tam, u stóp Zbawiciela Złóż brzemię grzechów, znój, A potem świadcz i śpiewaj, Jak błogo było tam! Wszak droga przez Golgotę Do niebios wiedzie bram.ʿạyz ạ̉kwn msyḥy ḥqyqy Erai căzut în patimi rele Благодарю Тебя, Иисус yạ mạmạ ạ̉nạ ṣạdq Io sto alla porta بىلەمىن مەن قۇتقارىلدىم Behold The Lamb ʿṭsẖạn wqlby КЪМ ТЕБЕ ЩЕ ЛЕТЯ مع شروق الشمس
Song not available - connect to internet to try again?