Serce pójdź w cierpieniu Pana, Jest dla ciebie studnia dana; Tu uśmierzysz głód, pragnienie, We krwi Jego twe zbawienie. Że posiadam Zbawiciela, Który dziś mi się udziela Z Swą zasługą i z Swym strojem, To radością duszy mojej. On naprawdę co dzień moim jest, Gdy pod krwią Jego stoję, On w pielgrzymce mej do nieba Daje codzień duszy chleba Źródłem mego On wesela, I nic więcej nie chcę wiedzieć, Tylko u stóp Jego siedzieć. Pragnę z głębi serca mego Łamać chleb u stołu Jego, Tu Go dusza spożyć może, Tu w pamięci swej to złożę, Ze posiadam Zbawiciela, Duszy Oswobodziciela; Jego krzyż i zmartwychwstanie Mą własnością pozostanie. Błogosławiona Miłości, Żeś Ty w Swojej mię wierności Z wszelkich zwątpień uwolniła, Kiedy ciemność mię okryła; Ja posiadam Zbawiciela, Który w śmierci się udziela I w najgłębszą otchłań nocy Wszedł, mię wyrwać z grzechu mocy. Gdyby mię coś trwożyć chciało, Gdyby czegoś brakowało, Czy w pokusie, czy w chorobie, Chcę to uświadomić sobie, Ze mam Zbawiciela z sobą Od kołyski aż do grobu, Aż do tronu Jego chwały, Gdzie brzmi wiecznie hymn wspaniałyrby̱ sbyt qlby Вордӥськид дуннее Pane, pošli žence bạhdy lk fy hdẖh ạllylẗ وحدك إنت اللي بتستاهل Beni Sevdin Rab لما الرجا من قلبي يغيب Nikto ma nemôže odlúčiť Сенин хаят китабънда
Song not available - connect to internet to try again?