Spojrzyj do oczu, spojrzyj Jezusowi! Raz choć się przyjrzyj tej zbolałej twarzy! Tak umęczona, ale się nie skarży, ach, jakiż język boleść tę wysłowi? Spojrzyj, o, spojrzyj na koronę z cierni, którą za grzechy two<je Mu wtłoczono. Byle twa dusza była wybawiona nie bronił się, gdy lżyli Go niewierni. Odsłoń też nieco purpurowej szaty! Spojrzyj, ach, cały zbity, pośmiały; Twoje to grzechy tak Go zbiczowały, w boleśli twoje Pan jest tak bogaty! Spójrz, jaki smutek w oczach ma wyryty potem zapytaj, co Go więcej pali, czy wstyd, że nawet suknię Mu zabrali, czy nogi, ręce i ten bok przebity? A On ci powie: ,,Mnie najwięcej boli, żeś ty przez grzechy własne tak zhańbiony, że nie chcesz do Mnie wrócić, zaślepiony, chociaż tak pragnę wyrwać cię z niedoli". Spójrz Jezusowi, spojrzyj dobrze w oczy! Powiedz, dlaczegóż nie chcesz się nawrócić? Czemuż to nie chcesz więzów swych porzucić? Za późno będzie, gdy cię śmierć zaskoczy.قۇتقارۋشىم عاجاپسىڭ، سەنى دوس دەپ وتەرمىن Anlatayım, Dinle Beni Забури Довуд Таронаи 14 msẖ hạrḍy̱ bḍʿfy wạskt L'uomo di Galilea Сени көрмеген ўақытта O tajomstvách umučenia تاياۋدا كەلەدى ۇلى پاتشام Ultimo nemico Rozkoszy pełnej miejsce znam
Song not available - connect to internet to try again?