Wieszli jak Jezus umierał, znaszli okropność tych mąk? Jak się tłum z Niego naśmiewał, co zgromadzony był w krąg? Jak Zeń żołnierze tam drwili, że Go opuścił już Bóg, // Jak bezlitośnie Mu wbili gwoździe do rąk i do nóg? // Krew Mu jak krople rubinów z świętych sączyła się ran; Jezus, co nie miał złych czynów grzesznym na pastwę był dań. Straszny mrok ziemię okrywał, Szatan rozpętał swą moc, // Władzę nad Zbawcą zdobywał, lecz przeminęła ta noc. // Żal moją duszę rozdziera, gorzkie spływają mi łzy, gdy wiem jak Zbawca umierał, jak się panoszył duch zły, jak zapomniawszy o bólach prosił Syn Boży za tych, // Co Mu zadają cierpienia, krzywd nie pamiętał On Swych. // Spójrz na Jezusa, już skonał, nisko pochylił Swą skroń; czynu zbawienia dokonał, uwierz w to, przybliż się Doń! Poznaj swe winy, grzeszniku, i przed Jezusem je złóż, // Temu, kto zwalczył złośnika z całym oddaniem już służ. //Men Saǵan óleń aıtamyn Tuhan Yesus Sahabatku Muna Zuwa Wurin Yesu Mai Ceto المجد ليك تعال يا ابني 有一件事 Счастье светится из глаз إنت وحدك Господи боже сил кто силен как Ты Pan cię w opiece ma, o nie trwóż się
Song not available - connect to internet to try again?