Cóż bym miał bez Ciebie, drogi Jezu mój? Parę chwil znikomych, pokalany strój; miałbym, Panie, życie czcze, strach i ból na serca dnie. Chociaż bym bez Ciebie zyskał cały świat, miałbym tylko w sobie wiecznej śmierci jad. Czymże ja bez Ciebie, drogi Jezu mój? Nędzny grzechu jeniec, robak proch i brud. Wszelka okazałość ma tak niezmiernie krótko trwa. Choćbym swym rozumem taiemnice zgadł, jam bez Ciebie żebrak, potępieńców brat. Dokąd iść bez Ciebie, drogi Jezu mój? Na bezdrożach świata płynie gorzki zdrój, gdzież wytchnienie znajdę, gdzie, gdy mi smutno jest i źle? Choćbym też bez Ciebie na kraj świata zszedł, zginąłbym i upadł pod ciężarem bied. Cóż bez Ciebie pocznę, drogi Jezu mój? Wszelki mój wysiłek, sama klęska, znój, czystość moja razi złem, marność rządzi zmysłem mym, chociażbym dokonał wiele sławnych dzieł, zginę ja bez Ciebie na kształt rannych mgieł. Ale, że mam Ciebie, drogi Jezu mój, mam w wieczności życie, jam współdziedzic Twój. Wiem już, dokąd dążyć mi, słowem życia krzepisz Ty, choćbym stracił dla Cię życie, cały świat, mój czyn za mną pójdzie do wieczności w ślad.Бог с нами Исо Масиҳ орқали Nim Pana ja znalazłem จงยอพระเกียรติพระเจ้า Moi c'est moi nṣʿd nmlkhạ Învaţă-mă să făptuiesc Один путь yạ llṣbạḥ ạlmntẓr الحقنا
Song not available - connect to internet to try again?