Gdybym Cię nie miał, Jezu ukochany, Gdyby nie krzyż Twój i nie Twoje rany, W którą bym wtedy zwrócił, nędzny, stronę Oczy stęsknione? I nie wiem, gdzie bym podział się z żałości, Bo gdzie jest serce, równe Ci w miłości? Ach, w Tobie, Chryste, w Tobie mam jedynie Moje zbawienie. Złą jest, zepsutą ma istota cała, Jednak mię sobie litość Twa obrała; A to, co czynisz, jest dar łaski onej Niewysłowionej. Gdybyś Ty pierwej nie szedł za mną, Chryste, Ja bym nie szukał nigdy Cię zaiste. Tyś Sam mnie znalazł - owcę Swą zgubioną Wziął na Swe łono. Więc przyjmij, Jezu, modły mej wdzięczności, Żeś do krwi Twojej świętej społeczności Mą grzeszną duszę dawno już przeznaczył I zbawić raczył. Raczże, jak dotąd, tak się nam objawiać I tak Swe imię pośród nas rozsławiać! Ty nie wypuścisz nas ze Swej opieki Po wieków wieki.rạḥ ạ̉sẖhd ʿnk Nebo otvorené Чырык хүндүс үнүп кээр мен, ఏది నీ జీవితా ఆ గమ్యము Dit is weer Kersfees Все мои болезни отныне на кресте ياللي حولت المرارة صوت عرس اتٍ ئەنجىر مەۋە بەرمىگەن بولسىمۇ Ҝүнəшин парлагдыр, Ајын да нурлу
Song not available - connect to internet to try again?