Jak błogo, iż znalazłem Pociechę w smutku swym, I że na wszystkie rany Mam balsam w Panu mym. A choć dziś mroki jeszcze, Nie strwożą przecie mię; / Ustąpią chmury słońcu, Co wnet pojawi się /x2 Choć źródła na pustyni Wyschnąwszy gubią się, To z wiecznej skały zawsze Zdrój nowy krzepi mię. Gdym już znużony drogą, Tam Elim czeka mię, / Gdzie w cieniu palm nad zdrojem Odpocząć śmiało śmiem. /x2 Gdy winy cię przycisną I łza w twym oku lśni, To wiedz, iż w deszczu błysną Promienie tęczy ci. A choć jej nie widzimy, To jednak świeci nam / Wspaniałość chwały Jego Nam zgotowanej tam. /x2Io vo' narrar ھەمدۇساڭا Marchad, oh juventud Чи зебо аст табиат Эй барча ҳалклар ەۆەينۋ شالوم الەيحەم Mesih'le Yaşıyorum KHUAKIP AH TUANBIA CHIM AWK KAN NGEI ạ̉nạ mstnyk rb ạlạ̉rbạb Наш Бог
Song not available - connect to internet to try again?