Królu niebios, któż imienia Twego zgłębi treść? Któż wspaniałe światów gmachy, Któż Ci pomógł wznieść? Tylko w łaski Twej osłonie Żywy zostać śmiem. Światy wstały, światy runą Za skinieniem Twym. O nasz Panie ukochany, Któż Cię pojmie, któż? Tyś nad głębią stał potopu W blasku krwawych zórz. Niebo jeszcze raz poruszysz, Wstrząśniesz ziemi grunt. Zgładzi wszystkich obłudników Sprawiedliwy sąd. Królu chwały, choć tak wielka Twojej ręki moc, Jednak hańbę przecierpiałeś, Zszedłeś w śmierci noc. Grzeszny świat Cię w dziatkach Twoich Jeszcze trapi zły; Wszystko masz, a miejsca w świecie Nie znalazłbyś Ty. O, nasz Królu wywyższony, Przyjm wdzięczności ślub! Wszyscy serca przynosimy Do Twych świętych stóp. Służyć Ci, umierać z Tobą, To nasz ziemski dział, Potem w niebie z Tobą władać Pośród wiecznych chwał!mn ạnạ ltdʿny ạbnạ lk Sono qui Чыхын, достлар, төвбəјə, чəкинмəјин Мəсиһдəн Dara Tulǵa! Bul álemnen bıiksiń! Хараа сунган уулсыг ширтэнэ Роҳе ки ба мақсуд расонад ҳамагонро يارب انت عارف zài zhǔ lǐ zhù fú nǐ Етакла мени Когда беда ужасней страдания больней
Song not available - connect to internet to try again?