Kto poda sercu, ulgi zdrój? Kto je wybawi z boju? Gdzie znajdzie biedna dusza ma Uroczą błoń pokoju? O jakże rada by już przejść Te progi jasno lśniące, Poza którymi słońce lśni / Już nie gasnące. /x2 Tę błoń pokoju dobrze znam, Ten czysty zdrój źródlany, Bo jest to Chrystusowy krzyż I święte Jego rany Do wszystkich skłopotanych serc Stąd pokój cudny spływa, Tam się ukryła dusza ma / I odpoczywa. /x2 Tu pokój z onych górnych stref Ogarnia serce moje; W ten zbawczy zapatrzony znak Ciężary składam swoje. Gdym oto progi Jego ran Przekroczył jasno lśniące, I w mojej duszy słońce lśni / Już nie gasnące. /x2 O, pójdźcie ze mną, pójdźcie, wy, Ciężarem przygnębieni! O, nie wypłynie ulgi zdrój Na biednej łez pustyni; Co znajdziem tam, to cień i kłam, To mary znikające; W niebiesiech tylko słońce lśni / Już nie gasnące. /x2盼望好消息 Krisztus Jézus született Бог спасенье моё ậlw ậlw ậlw Ту ҳастӣ Худои воҷибулвуҷуд Падышам, кул кейпинде төрөлдүң Сен méi yǒu wéi bèi nà tiān shàng de yì xiàng Достоин принять всю славу Daha İstiyorum Славлю, восхваляю
Song not available - connect to internet to try again?