O wstań, rodzinny opuść kraj, Z Abrama przykład bierz, Wezwaniu Boga posłuch daj, Za Jego głosem śpiesz! O, duszo, pójdźże jeszcze dziś Przez wąską bramę tam, Gdzie możesz wciąż bezpieczną być I w niebie wiecznie żyć. O, wstań, ten marny opuść świat Dopóki jeszcze czas, Nim zniknie jako zwiędły kwiat! Przed zgubą uchodź wraz! O, wstań, to miasto opuść złe, Z Sodomy uchodź precz I nie patrz nigdy, nie patrz, nie, Jak żona Lota, wstecz! Wstań, opuść już szeroką z dróg, Co wiedzie w zguby toń; Grzeszników rady porzuć próg I od naśmiewców stroń! Rzuć wszystko, co przeszkadza ci, I wstań, tak woła Bóg, Ażebyś śmiało nieba drzwi Przestąpić kiedyś mógł.lw tzwl ạlsmạ Зямля бацькоў мая зямля Азёр блакітных цішыня Dayanmışam bu yerdə mən + Ты нужен мне Տեր իմ, Դու Ինձ Նոր Սիրտ ես Պարգևել Grazie Yangila meni Iso Ты Господь мне жизни свет Алдарт тэнгэрт ها آتى سريعاً Ты для меня свет мира
Song not available - connect to internet to try again?